ZAPOMNIANY NARZĄD

ZAPOMNIANY NARZĄD

Wyobraź sobie, że idziesz do lekarza i mówisz: „Panie doktorze, chyba boli mnie wątroba”.
„A co to jest wątroba?” – pyta lekarz.
„To przecież taki narząd, jeden z ważniejszych w organizmie” – odpowiadasz.
„No co pan wygaduje! 6 lat studiowałem medycynę, mam 20 lat praktyki i w życiu nie słyszałem o takim organie” – ripostuje lekarz.

Czy to możliwe, żeby lekarz nie wiedział o wątrobie? Oczywiście, że nie. Każdy lekarz ma przynajmniej podstawową wiedzę o tym, jak funkcjonuje wątroba, serce, płuca, trzustka i wiele innych organów. Niemniej istnieje narząd, o którym po dziś dzień chyba niewiele się mówi na uczelniach medycznych.

Kiedy studiowałem medycynę, gruntownie zapoznano mnie ze wszystkimi narządami naszego ciała poza jednym” – stwierdza dr Raphael Kellman, nowojorski lekarz zajmujący się medycyną holistyczną.

Co to za narząd? MIKROBIOM ( „mikrobiom” albo „mikrobiota” to naukowe określenie odnoszące się do mikroorganizmów zamieszkujących nasze ciało, inaczej „mikroflora”).

„To, że mikrobiomu nie widzimy, nie oznacza, że go nie ma” – dodaje dr Kellman.

Powołał się na artykuł „Our Other Genome”(Nasz drugi genom) z magazynu Nature, gdzie napisano: „Niewykluczone, że już wkrótce zrozumienie podstawowych zasad interakcji człowieka i jego mikrobiomu stanie się dla klinicystów równie istotne, jak zrozumienie zasad genetyki, czy roli bakterii chorobotwórczych”.

Dr Kellman tak to skomentował: „To znaczy, że przeciętny lekarz powinien wiedzieć na temat mikrobiomu przynajmniej tyle, ile wie o genetyce czy o bakteriach chorobotwórczych”. Tymczasem przeciętny lekarz sporo wie o roli bakterii chorobotwórczych, ale o dobroczynnych mikroorganizmach zamieszkujących nasze ciało wie niewiele lub zgoła nic.

Jak zaznacza dr Kellman, „mikrobiom bywa nazywany zapomnianym lub niewidzialnym narządem, software’em naszego ciała, wirtualnym albo ukrytym organem. Zresztą trudno go nazwać zapomnianym narządem, skoro w ogóle o nim nie wiedzieliśmy”.

Faktycznie, do niedawna specjaliści nie wiedzieli, jak ogromne znaczenie dla naszego zdrowia mają zamieszkujące nas mikroorganizmy. Zajmowali się raczej zwalczaniem bakterii niż badaniem ich dobroczynnego wpływu na ludzki organizm. Ale to się zmienia. I właśnie o tym między innymi będę pisać w tym blogu.

Bardzo ciekawe jest też porównanie mikrobiomu do software’u. Komputer bez oprogramowania (software’u) jest bezużyteczny. Nasze ciało bez mikroflory jelitowej też nie mogłoby funkcjonować, bo jak podaje dr Kellman, „mikrobiom ma ogromny wpływ na każdy aspekt naszej fizjologii”.

Następnym razem napiszę więcej o tym fascynującym, choć niewidzialnym (zapomnianym?) narządzie.

(Powyższe informacje zaczerpnąłem z wykładu „Medycyna mikrobiotyczna – przyszłość nauk medycznych” wygłoszonego przez dra Kellmana w ramach Functional Forum z marca 2015; możesz go wysłuchać tutaj)

Dodaj komentarz

Podziel się