DYSBIOZA – MATKA CHORÓB

Dysbioza – matka chorób

Taki tytuł nosi artykuł dr Bożeny Ryczkowskiej (możesz go przeczytać tutaj). Zaczyna się od niezwykle trafnego spostrzeżenia: „Człowiek, którego wnętrze jest zdrowe, nie choruje”.

A oto kilka cennych cytatów:
„Tworzymy ekosystem, w którym żyją miliony drobnoustrojów. (…) Jeżeli skład tej mikroflory jest prawidłowy, to tworzy ona na powierzchni naszego ciała żywy płaszcz chroniący wnętrze naszego organizmu przed szkodliwymi wpływami środowiska. Określamy to mianem eubiozy”.

Eubioza sprawia, że tkanki mogą się prawidłowo odnawiać, a narządy wewnętrzne właściwie funkcjonować”.

Z medycznego punktu widzenia szczególne znaczenie ma mikroflora jelit, kontroluje ona bowiem procesy trawienia i przemiany materii. Jeżeli pozostaje w stanie eubiozy, to nasz metabolizm i procesy odnowy tkanek przebiegają prawidłowo, co spowalnia procesy starzenia się organizmu, a w konsekwencji prowadzi do długowieczności”.

 Stan, w którym równowaga eubiotyczna mikroflory jest zaburzona, nazywamy dysbiozą”.

„Jeżeli eubioza jelit zostanie naruszona, to wytworzona wówczas dysbioza stworzy zmieniony ekosystem w którym siły odnowy będą mniejsze niż siły destrukcji. Układ taki nieuchronnie będzie zmierzał ku samozagładzie, co oznacza postępujące, przewlekłe choroby i wywołaną przez nie destrukcję organizmu”.

„Lawinowo narastająca powszechność występowania dysbiozy powinna nadać temu zagadnieniu rangę choroby społecznej. Niestety medycyna akademicka nie traktuje z należytą powagą tego problemu, chociaż wyniki badań klinicznych potwierdzają obecność dysbiozy jelit w większości schorzeń współczesnego człowieka”.

„Zdarzają się też objawy, których przyczyny z pozoru trudno dopatrywać się w zaburzeniach dysbiotycznych. Są to między innymi postępująca alergia, męczliwość, bóle głowy, bóle reumatoidalne i bóle kręgosłupa, zaburzenia miesiączkowania, niedokrwistość, nowotwory”.

‘Powszechność występowania tak zwanych chorób cywilizacyjnych, takich jak alergie, zaburzenia przemiany materii, miażdżyca, cukrzyca, a także choroby nowotworowe, wynika z powszechności występowania dysbiozy. Dlatego też dysbiozę możemy uznać za matkę chorób towarzyszących postępowi współczesnej cywilizacji’.

Dr Ryczkowska zwalcza dysbiozę probiotykami, dietą i ziołami.

Ale dysbiozę można też pokonać prościej i skuteczniej w inny sposób. Jeśli chciałbyś go poznać, po prostu napisz do mnie.

Podziel się