Mikrobiota, probiotyki i koronawirus

Taki intrygujący artykuł opublikowała pani dr Patrycja Szachta z Centrum Medycznego Vitaimmun(1). Pozwolę go sobie streścić.

Na wstępie autorka podkreśla, że jelito „nazywane bywa sercem naszej odporności” i że decydujący wpływ na „odporność ogólnoustrojową” ma nasz mikrobiom. A ponieważ obecnie wszystkim zależy na „zmniejszeniu ryzyka zakażenia koronawirusem”, warto zadbać o zamieszkujące nas bakterie.

Następnie doktor Szachta przypomina, że „niemal ¾ naszej odporności ,mieszka’ w jelicie”. Dlaczego właśnie tam? Bo „przewód pokarmowy jest pierwszym miejscem kontaktu wnętrza naszego organizmu ze światem zewnętrznym” i to właśnie tą drogą „do naszego ustroju przedostają się bakterie, wirusy i inne drobnoustroje”. A sprawnie działająca bariera jelitowa „zapobiega przenikaniu bakterii, wirusów, toksyn i innych niepożądanych elementów do układu krwionośnego”.

W dalszej części artykułu autorka stwierdza, że zaburzenie składu mikrobioty „to pierwszy krok do zwiększonej podatności na infekcje wszelakiej maści”. Dodaje: „Każdy z nas powinien być lekarzem własnego organizmu i pozwolić mu po prostu na sprawne wykonywanie swej pracy – nie obciążając go przy tym nadmiernie zbędnymi elementami. Osłabiony stresem, nikotyną czy ubogą w składniki odżywcze dietą układ odpornościowy nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować”. Trzeźwo stwierdza, że wieloletnich zaniedbań nie da się naprawić w kilka tygodni.

W tym miejscu doktor Szachta stawia ciekawe pytanie:

Co zrobić w trakcie pandemii, jeśli zarówno praca naszego przewodu pokarmowego jak i odporność pozostawiają wiele do życzenia?

Oto jej zalecenia:

Po pierwsze, trzeba „odciążyć” układ odpornościowy – wyeliminować stres, używki i śmieciowe jedzenie. Do tego  „odpowiednia ilość snu, czas na relaks oraz aktywność fizyczną”. Bo „na dłuższa metę tego typu działania poprawiają pracę układu odpornościowego lepiej niż jakikolwiek suplement!”

Po drugie, należy zadbać o mikroflorę jelitową. „Bakterie jelitowe trzeba odpowiednio nakarmić – tylko wówczas mają energię do działania.(…) ,Nakarmiona’ mikroflora to pierwszy krok do regeneracji jelita i korzystnej stymulacji układu odpornościowego GALT”.

Jak dotąd w pełni się zgadzam z wywodami pani doktor. Ale w tym miejscu swojego artykułu zachęca ona, by zażywać probiotyki i poprzedzić to badaniem „ekosystemu jelitowego” w jej firmie…
Daruję sobie komentarz, odsyłam do artykułów o probiotykach, które opublikowałem na moim blogu .(2)(3)(4)

Dodam jednak, że autorka uczciwie przyznaje, że efekty probiotykoterapii pojawiają się dopiero po kilku tygodniach, ale przecież „zagrożenie epidemiczne nie zniknie za 2 tygodnie”, więc warto „podjąć działania długofalowe wpływające na układ odpornościowy”.

I tutaj pełna zgoda! Warto zadbać o swój mikrobiom, ale nie przez wprowadzanie do niego obcych bakterii, a raczej przez dokarmianie tych, które są z nami od najwcześniejszego dzieciństwa.

Bo nie prObiotyki, ale prEbiotyki są głównym narzędziem do odbudowania prawidłowego składu mikroflory jelitowej i wzmocnienia naszego układu odpornościowego do walki z agresorami takimi, jak koronawirus.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej na temat koncepcji żywieniowej VIANESSE, pozwalającej zregenerować jelita i odbudować mikroflorę jelitową, napisz do mnie: eubioza.poczta@gmail.com.
  1. https://www.vitaimmun.pl/kiedy-warto-zadbac-o-swoja-mikroflore-i-dlaczego-wlasnie-teraz-nadszedl-ten-idealny-moment-mikrobiota-probiotyki-i-koronawirus-sars-cov-2/#more-17174
  2. Pro-, Pre- i Anty- Biotyki
  3. Czy probiotyki są pożyteczne?
  4. Czy probiotyki zapewnią zdrowie i szczęście?
  5. Image by Prawny from Pixabay
Mikrobiota, probiotyki i koronawirus -- taki intrygujący artykuł opublikowała pani dr Patrycja Szachta z Centrum Medycznego Vitaimmun
Facebook
X
LinkedIn
Email
WhatsApp