IBS – CZEGO SIĘ WYSTRZEGAĆ

W poprzednich dwóch postach opisałem problemy osób cierpiących na zespół jelita drażliwego (IBS). Diagnozę taką stawia się osobom mającym kłopoty z pracą jelit, gdy specjaliści wykluczą u nich typowe choroby układu pokarmowego. „Mam dla pani dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest ta, że nie ma pani choroby Leśniowskiego Crohna, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego ani raka, ani w ogóle żadnej znanej choroby. A zła wiadomość brzmi, że nie wiemy, co pani jest. Zapewne jest to zespół jelita drażliwego. Ale na to nie ma lekarstwa. Trzeba się zdrowo odżywiać i unikać stresu”.

Tymczasem, jak wspomniałem ostatnio, wiele przemawia za tym, że zespół jelita drażliwego (IBS), podobnie jak wiele innych przewlekłych chorób cywilizacyjnych, jest skutkiem dysbiozy, czyli zaburzenia prawidłowego składu mikroflory jelitowej. U bardzo wielu (a może nawet większości) chorych pierwsze objawy pojawiły się po zatruciu pokarmowym, kuracji antybiotykowej, zażywaniu leków na nadkwasotę czy antydepresantów. W jakiś sposób wpłynęło to na skład mikrobioty – ubyło pożytecznych bakterii, a zaczęły namnażać się patogeny, wśród nich grzyby Candida albicans (dla niektórych lekarzy to termin zakazany).

Jeśli ten tok rozumowania jest prawidłowy, to chorujący na IBS powinni w pierwszej kolejności zwalczyć dysbiozę, czyli zadbać o odbudowę prawidłowych proporcji mikrobów zamieszkujących ich jelita. Przede wszystkim więc trzeba wystrzegać się tego, co może im szkodzić. Dlatego warto zrobić przegląd zażywanych leków i zastanowić się, czy naprawdę są niezbędne. Dr Robynne Chutkan w swojej książce Dobre bakterie wymienia „Leki, których należy unikać”, a wśród nich antybiotyki, leki przeciwkwasowe, kortykosteroidy, środki antykoncepcyjne, hormonalna terapia zastępcza i niesteroidowe leki przeciwzapalne.(1) W innym miejscu zaleca ostrożność w stosowaniu antydepresantów, z czym zgadza się dr Vincent Pedre, według którego „leki te zmieniają chemię mózgu i mogą siać spustoszenie w jelitach”.(2) Oczywiście nie należy odstawiać lekarstw na własną rękę, ale można skorzystać z podpowiedzi dr Chutkan, która podaje „Dziesięć pytań do lekarza, gdy przepisuje ci antybiotyk”.(3)

Dobrym drobnoustrojom nie służą też chemiczne dodatki do przetworzonej żywności. Warto czytać uważnie skład tego, co jemy, i unikać emulgatorów, konserwantów, wzmacniaczy smaku i innych dodatków oznaczanych literką E (nie wszystkie są szkodliwe; dość szczegółowy wykaz można znaleźć w książeczce Billa Stathama pt. E213).(4)

Skoro mowa o jedzeniu: jeśli prawdziwa jest teoria, że za problemami jelitowymi często stoi przerost grzybów Candida, to należałoby unikać tego, co je karmi. Andrzej Janus w książce Nie daj się zjeść grzybom Candida wylicza produkty zabronione, a wśród nich: cukier (buraczany i trzcinowy) i produkty zawierające cukier (miód, soki owocowe, dżemy, słodycze, chipsy, płatki śniadaniowe itp.), potem produkty z białej mąki pszennej (choć wyklucza z tej grupy mąkę durum i razową), biały ryż, alkohol, żywność wysokoprzetworzoną, dania gotowe (zwłaszcza zupki w proszku), przyprawy zawierające glutaminian sodu, mleko i przetwory mleczne kupowane w sklepie, a także owoce i przetwory owocowe.(5)

Ten ostatni punkt budzi niekiedy zdziwienie, bo panuje powszechne przekonanie, że owoce są zdrowe. Owszem, są zdrowe, ale dla zdrowych ludzi. Kto jednak ma kłopoty z jelitami musi pamiętać, że owoce zawierają mnóstwo fruktozy, a ten cukier prosty – podobnie jak inne cukry – jest ulubionym pokarmem grzybów. Prócz tego owoce zawierają kwasy organiczne, które mogą dodatkowo podrażniać delikatną śluzówkę przewodu pokarmowego. A zatem dopóki masz chore jelita, stroń od owoców.

Mikroskopijni przyjaciele zamieszkujący nasze jelita nie lubią też, gdy staramy się, aby wszystko w naszym otoczeniu było sterylnie czyste. Pisałem o tym w poście Nie przesadzaj z czystością. W związku z tym warto się zastanowić, czy nie przyjąć motta dr Chutkan Żyj brudniej, jedz czyściej”.

Ale przede wszystkim trzeba postarać się odbudować populację przyjaznych mikrobów, pamiętając o zasadzie wyłuszczonej przez dr Alannę Collen: Jesteśmy tym, co one jedzą”.(6) O tym następnym razem.

  1. Robynne Chutkan, Dobre bakterie, przekład Dariusz Rossowski i Marzena Rozwarzewska, wyd. Feeria 2015, s. 214-215.
  2. Vincent Pedre, Szczęśliwe jelita, Przełożyła: Anna Gąsowska, wyd. ILLUMINATIO Łukasz Kierus 2016, wydanie elektroniczne, śródtytuł „Serotonina – jelita a szczęście”.
  3. Dobre bakterie, ss. 208-209. Jedno z tych pytań brzmi: „Czy przepisywany mi antybiotyk jest absolutnie konieczny?”, a inne: „Co najgorszego może mi się stać, jeśli nie wezmę antybiotyku?”.
  4. Bill Statham, E213 – Tabele dodatków i składników chemicznych, czyli wiesz, co jesz, Tłumaczenie Katarzyna Tryc, Wydawnictwo RM 2012
  5. Andrzej Janus, Nie daj się zjeść grzybom Candida, wydanie rozszerzone, Wydawnictwo IPS 2016, druga strona okładki.
  6. Alanna Collen, Cicha władza mikrobów, przełożył Roman Palewicz, wyd. Bukowy Las 2017, ss. 213-241.
  7. Obrazek wyróżniający: Wolfgang Claussen, https://pixabay.com/.
Jeśli chcesz poznać naturalną metodę walki z IBS (ZJD) przez odbudowę mikrobioty i uszczelnienie jelit, wejdź do sekcji eubioza na zywo
Podziel się