Słyszałeś już o tym, że 70% odporności bierze się z brzucha? A zastanawiałeś się, dlaczego tak jest?
Odpowiedź znalazłem w bardzo ciekawym artykule prof. Bożeny Cukrowskiej z Centrum Zdrowia Dziecka. Otóż „w błonach śluzowych jelit znajduje się większość komórek układu odpornościowego. Tkanka limfatyczna związana z błonami śluzowymi przewodu pokarmowego zawiera ponad 70% limfocytów całego organizmu i tworzy skomplikowany system odpornościowy zwany układem GALT (ang. gut associated lymphoid tissue [tkanka limfatyczna przewodu pokarmowego])”.(1)
Dlaczego akurat w jelitach skupiona jest tak duża liczba komórek zajmujących się zwalczaniem patogenów? Ponieważ jelita stanowią największą powierzchnię oddzielającą nas od świata zewnętrznego. Powierzchnia skóry wynosi ok. 2m2, powierzchnia płuc – nawet 100 m2, ale jelita mają powierzchnię aż 400 m2!(2)(3) Tutaj jest więc największe prawdopodobieństwo, że przez tę barierę będzie chciał się przedostać do naszego wnętrze jakiś patogen.
Nic dziwnego, że właśnie w trzewiach przebiega główny bastion obrony organizmu przed zagrażającymi mu mikrobami. Ważną rolę odgrywają w tym tzw. kępki Peyera, czyli skupiska grudek limfatycznych, w których produkowane są ciała odpornościowe. W nabłonku jelitowym pokrywającym kępki Peyera znajdują się wyspecjalizowane komórki (tzw. komórki M), które rozpoznają szkodliwe bakterie. Przekazują tę informacje w głąb grudki limfatycznej, gdzie zapoznają się z nią komórki zajmujące się zwalczaniem patogenów (limfocyty). Jak wyjaśnia prof. Cukrowska, limfocyty wędrują potem z naczyń limfatycznych do obiegu krwi i „osiedlają się nie tylko w przewodzie pokarmowym, ale transportowane są również do błon śluzowych innych układów (układu oddechowego, moczowo-płciowego, gruczołów endokrynnych)”.(1)
A zatem jeśli w jelicie pojawi się jakiś niebezpieczny mikrob, wkrótce potem informacja na jego temat jest przekazywana do całego organizmu. Wyspecjalizowane komórki układu odpornościowego dowiadują się, że jest to wróg, którego należy zniszczyć.
Ogromną rolę w aktywowaniu tego układu obronnego odgrywa mikrobiom jelitowy. „W odróżnieniu od bakterii patogennych, bakterie zasiedlające przewód pokarmowy nie aktywują swoistej reakcji immunologicznej skierowanej przeciwko sobie, ale wpływają na rozwój i dojrzewanie układu odpornościowego, kontrolując jego funkcje przez całe życie” – podaje prof. Cukrowska.(1)
Takie samo zdanie o kluczowej roli mikrobioty dla naszej odporności ma dr Alanna Collen. W swojej książce wspomina, że zdrowe jelito cienkie jest wręcz usiane kępkami Peyera, które nazywa „patrolami granicznymi”. Co ciekawe, „u zwierząt germ-free [urodzonych przez cesarskie cięcie w warunkach sterylnych i pozbawionych mikroflory jelitowej] te posterunki są nieliczne i oddalone od siebie, a strażnicy stanowiący ich załogę są marnie wyszkoleni i nie spieszą się z powiadamianiem kolegów o naruszeniu granicy. Przy takim układzie odpornościowym zwierzę germ-free ma marne szanse przeżycia poza swoim ochronnym kokonem. Prawdę mówiąc, jeśli zostanie z niego wypuszczone, szybko ulega infekcji i umiera. Najwyraźniej mikrobiom zmienia rozwój układu odpornościowego, co ma ogromny wpływ na jego zdolność do zwalczania chorób”.(4)
A prof. Cukrowska w podsumowaniu swego artykułu napisała: „Mikroflora jelitowa, poprzez aktywację różnych komórek układu GALT, stanowi więc podstawowy czynnik regulujący funkcje układu odpornościowego”.(1)
Nasza mikrobiota wpływa na nasze zdrowie na wiele innych sposobów. Wspomnę tu tylko o jeszcze jednym, który poniekąd też ma związek z odpornością. Otóż okazuje się, że prawidłowa, zrównoważona mikroflora jelitowa stoi na straży należytej „szczelności” naszych jelit. Nabłonek jelita jest wtedy „nieprzebytą ścianą zatrzymującą wszystko z wyjątkiem maleńkich drobin pożywienia”. Kiedy z różnych powodów ta równowaga zostaje zachwiana na rzecz nieprzyjaznych mikrobów, owa ściana staje się nieszczelna. „Przez szpary między komórkami przedostają się najróżniejsi nielegalni imigranci, marzący tylko o tym, by dostać się do ziemi obiecanej organizmu”. (5)
Przez takie nieszczelne czy przesiąkliwe jelita do krwiobiegu przedostają się niestrawione drobiny pożywienia, bakteryjne toksyny i zarazki, czego skutkiem jest nadmierna aktywacja układu odpornościowego i uporczywy stan zapalny w całym organizmie. A stąd już tylko krok do wielu przewlekłych chorób… Ale o tym kiedy indziej.
Podsumowując ostatnie dwa wpisy: Zamieszkujące nas pożyteczne mikroby mają ogromny wpływ na naszą odporność. Jeśli chcesz wzmocnić swoją odporność, bądź dobry dla swoich mikroskopijnych przyjaciół i stale ich dokarmiaj. Bo w ostatecznym rozrachunku jesteś tak zdrowy, jak zdrowy jest twój mikrobiom.
Jeśli chcesz poznać naturalną metodę podniesienia odporności przez odbudowę mikroflory jelitowej, napisz do mnie: eubioza.poczta@gmail.com.
- „Jelita jako główny narząd układu odpornościowego”, http://www.zywnoscdlazdrowia.pl/10/04.html
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Sk%C3%B3ra
- https://m.onet.pl/wiedza-swiat/nauka,6nx7p
- Alanna Collen, Cicha władza mikrobów, przełożył Roman Palewicz, wyd. Bukowy Las 2017, s. 154.
- Cicha władza mikrobów, s. 164.
- Obrazek wyróżniający: http://www.fortified-places.com/reliefs/images/siege_image6.jpg